Fart ważniejszy czasem niż Program
PROF. BARTŁOMIEJ BISKUP, POLITOLOG PiS ma szczęście, mając niepozbieraną opozycję z deficytem myślenia strategicznego. Jednak kilkanaście lat temu to partia Kaczyńskiego swoją nieudolnością pomagała PO.
Rz: PiS to chyba ma szczęście. Wydawało się, że po ostatnim posiedzeniu Sejmu, przegłosowaniu niektórych kontrowersyjnych ustaw w kontrowersyjny sposób (reasumpcja), po wyrzuceniu Jarosława Gowina z rządu obóz władzy stoi na krawędzi. Tymczasem wszystko poszło w zapomnienie z powodu kryzysu w Afganistanie i na granicy polsko-białoruskiej.
Wiele się dzieje w polityce przez przypadek. Trzeba sobie powiedzieć, że polityka jest nieprzewidywalna właśnie dlatego, że jest bardzo dużo zmiennych, które na nią wpływają. Nawet sytuacja pogodowa może wywrócić wszystko do góry nogami. A kryzysy międzynarodowe tak właśnie działają, że unieważniają mniej istotne wewnętrzne sprawy. Pod tym względem rzeczywiście PiS ma szczęście, bo dyskusje medialne nie dotyczą już spraw wewnętrznych, czyli tych sprowokowanych przez PiS, tylko zewnętrznych, na których pojawienie się partia rządząca nie miała wpływu. Zresztą niekiedy te dyskusje wewnętrzne nie dotyczą aż tak poważnych spraw, jak nam się wydaje.
Które zdarzenia wewnętrzne uważa pan za mało ważne?
Chociażby wyrzucenie Gowina z rządu. W krótkiej perspektywie było ważne, ale w długoterminowym rozrachunku może się okazać wręcz opłacalne dla partii rządzącej. Nie będzie w rządzie osoby, która formułowała komunikaty antyrządowe.
To jest szkodliwe dla...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta