Pokusa egoistycznej gry
Dr Krzysztof Rak, historyk: Niemcy są pragmatyczni do bólu. Ich interesy są stałe, a elity – w odróżnieniu od naszych elit – świetnie je rozumieją. Dlatego nic istotnego w najbliższym czasie w polityce niemieckiej się nie zmieni, jeżeli chodzi o relacje z Polską.
Rz: Nastąpił definitywny koniec ery kanclerz Angeli Merkel. W jakiej kondycji zostawia Niemcy po 16 latach rządów?
Wbrew temu, co się nieraz w Polsce mówi, ta kondycja nie jest zła. Dla Niemców przede wszystkim liczy się gospodarka, a ta jest w naprawdę dobrym stanie. Co prawda Niemcy zawsze dążyli do zrównoważonego budżetu, a teraz w związku z Covid-19 tak nie jest, co powoduje pewien dyskomfort, ale poza tym nie mają na co narzekać.
Skąd się bierze ta dobra kondycja gospodarki?
Głównie z tego, że Niemcy są w strefie euro i dzięki temu osiągają stałą nadwyżkę handlową z krajami strefy euro i spoza tej strefy. W roku 2020 wyniosła ona prawie 180 mld euro. Wszystko dlatego, że ich towary dzięki euro są stosunkowo tanie. W każdym podręczniku ekonomii przeczytamy, że nie ma takiej możliwości, aby w normalnych warunkach jedno państwo miało stale nadwyżkę handlową z innymi partnerami, bo choć przynosi to wielką korzyść dla Niemiec, to staje się problemem dla krajów biedniejszych, głównie dla krajów Południa. Ten dobrostan niemiecki jest niebezpieczny, bo jak wiemy z historii, nierównowaga w relacjach handlowych prowadziła nawet do wojen. Na razie to nam nie grozi, ale od dłuższego czasu coraz bardziej widoczny jest podział Unii na kraje, które z euro czerpią korzyści – np. Niemcy, Holandia, Austria, i na kraje,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta