Niemcy wstrzymują Nord Stream
Ożywczy powiew z Berlina po latach układania się Angeli Merkel z rosyjską i chińską autokracją. Gazociąg nie ruszy przynajmniej do lata 2022 roku.
Od chwili, gdy stało się jasne, że przyszły niemiecki rząd będzie reprezentował barwy socjaldemokratów, Zielonych i liberałów, nad Szprewą zastanawiano się, czy nowa szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock będzie miała poważny udział w wykuwaniu polityki zagranicznej kraju, czy pozostanie jej wykonywać w tym względzie polecenia kanclerza Olafa Scholza.
Rosyjska inwazja
Ten tydzień uchylił rąbka tajemnicy. I to w sposób, który musi zostać przyjęty z satysfakcją w Warszawie. Wywodząca się z Zielonych Baerbock, która w opozycji utrzymywała, że Nord Stream 2 służy jedynie Putinowi i jego klice, zapowiedziała, że nowy rurociąg nie zostanie uruchomiony, dopóki nie będzie spełniał prawa europejskiego. To poważny zgryz dla Kremla, który liczył, że tradycyjny szantaż oparty na ograniczeniu dostaw gazu dla europejskich konsumentów zmiękczy Berlin i pozwoli na szybką inaugurację inwestycji....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta