Samorządy mogą stać się karykaturą
Z jednej strony rząd daje, z drugiej zabiera. To rujnuje budżety – ostrzega Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa.
Panie burmistrzu, ilu Ukraińców mieszka i pracuje w Darłowie?
Trudno oszacować. Słyszałem, że w Darłowie i okolicy to może być nawet dwa tysiące osób.
Pracują w przetwórstwie rybnym, w budownictwie, bo u nas dużo się buduje. Poza tym w usługach: hotelach, ośrodkach wczasowych, a nawet w sklepach sieciowych. Oni chyba już u nas zostaną na stałe.
Pytam, bo kilka dni temu zapewnił pan w mediach społecznościowych, że Ukraińcy – w razie wybuchu konfliktu – mogą liczyć na wsparcie. Jakie?
Wyraziłem solidarność w tych trudnych momentach. Empatia to coś, co jest im potrzebne. Wielu Polaków, czy po stanie wojennym, czy później, emigrowało na zachód Europy. Oni mają ten komfort, że Polsce nic nie zagraża. A Ukraińcy pewnie się martwią o swoje rodziny, o to, co tam się może stać, czy będą mieli gdzie wracać.
Ukraińcy budują naszą przyszłość w Polsce. Czasami ich nie zauważamy, a to ludzie, którzy są targani niepewnością. Postanowiłem powiedzieć im: hej, bracia Ukraińcy, jesteśmy z Wami. Możecie na nas liczyć.
Mam nadzieję, że do konfliktu jednak nie dojdzie, więc zarówno w Darłowie, jak i w innych miejscach w Polsce nie będziemy musieli przejść od słów do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta