Joanna Szczepkowska: Filozof i caryca
Nie będę ukrywać, że już kilka godzin siedzę przed ekranem laptopa i pustą białą stroną. Co pisać, gdy sytuacja zmienia się z godziny na godzinę? Jeszcze kilka miesięcy temu nasze granice to było czarne piekło lasu zmarzniętych ludzi, odpychanych i odcinanych drutami. Dzisiaj, przynajmniej kiedy to piszę, nasza granica jest rajem – gościnnym, otwartym i pomocnym. Jeszcze niedawno poprzez decyzje władzy ginęli ludzie, dzisiaj życie ratujemy.
Piszę to wszystko, ciągle zerkając na wiadomości i fakty nie do wyobrażenia jako realne. Pytania o eskalację przerywa co jakiś czas inne pytanie: czy Putin przypadkiem nie oszalał? Czy nie jest tak, że przyczyną tej nagłej, całkowicie pozbawionej podstaw wojny jest załamane zdrowie psychiczne dyktatora? Przyznam, że nie rozumiem tego pytania. Bez względu na to, jakie są normy medyczne psychicznego zdrowia, człowiek, który dopuszcza się takiej zbrodni, jest poza normą psychiczną i nie ma co się nad tym zastanawiać.
Zastanawiać się natomiast można nad tym, jak postępuje się z człowiekiem poza normą i z czego wynika jego szaleństwo. Przecież Putin nie wyrósł na rosyjskiej ziemi jak egzotyczna roślina, której dotąd nie było. Jest to osoba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)