Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Šarūnas Liekis: Łukaszenkę trzeba przekupić, a Niemcy nie maja ambicji

09 kwietnia 2022 | Plus Minus | Rusłan Szoszyn
źródło: materiały prasowe
źródło: EAST NEWS

Rosyjski przywódca to realista, ma racjonalne podejście. Jak Hitler, psychopata i megalomaniak. Cały czas kalkuluje. Nie myśli w kategoriach zawarcia pokoju dla pokoju. Będzie szedł do przodu, dopóki czegoś nie zdobędzie, nie zwycięży. Jest jak bonzo w więzieniu - mówi Šarunas Liekis, litewski politolog i historyk.

Plus Minus: Gdy Rosja dokonała inwazji na Ukrainę 24 lutego, wielu Polaków ruszyło po paliwo na stacje benzynowe i po gotówkę do bankomatów. Niektórzy ustawili się w kolejkach do sklepów po żywność o długim terminie przydatności. Jak na to zareagowali Litwini?

Dla części ludzi to była duża niespodzianka. Wielu nie wierzyło, że do tej wojny w ogóle może dojść. Dla mnie nie było to zaskoczenie. Wskazywał na to całokształt sytuacji w relacjach międzynarodowych, stosunki pomiędzy mocarstwami z ostatnich lat. Mówiłem, że wojna wybuchnie, ale to nie była popularna opinia na Litwie. Gdy wybuchła, każdy zaczął to przekładać na swoją sytuację, część spanikowała i zaczęła szukać sobie miejsca gdzieś na Teneryfie. Część była gotowa do konfrontacji, ale to mniejszość, jak w każdym kraju. Wielu pytało: a gdybyśmy to my byli na miejscu Ukraińców? Przecież Ukraina przed wybuchem wojny była większą potęgą wojskową w porównaniu z Węgrami, Słowacją, Litwą, a nawet Polską, która ma armię liczącą 111 tysięcy żołnierzy i 32 tysiące osób w oddziałach Wojsk Obrony Terytorialnej. Ukraina obecnie ma półmilionowe wojsko. Gdy na spokojnie się zastanowimy nad tym, co się wydarzyło, to przecież każde z naszych państw mogłoby być celem Rosji.

Ale gdyby Rosja...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 12238

Wydanie: 12238

Zamów abonament