Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dlaczego Polska i Ukraina to naturalni sprzymierzeńcy

09 kwietnia 2022 | Plus Minus | Jacek Borkowicz
Nie ma powrotu do sytuacji sprzed 24 lutego, Ukraina i Polska muszą się do siebie zbliżyć. Gdy Wołodymyr Zełenski (na zdjęciu  z Andrzejem Dudą) odwiedzał Warszawę w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej nie wiedzieliśmy jeszcze, że wojna połączy  nasze narodowe interesy
źródło: Forum
Nie ma powrotu do sytuacji sprzed 24 lutego, Ukraina i Polska muszą się do siebie zbliżyć. Gdy Wołodymyr Zełenski (na zdjęciu z Andrzejem Dudą) odwiedzał Warszawę w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej nie wiedzieliśmy jeszcze, że wojna połączy nasze narodowe interesy

Potencjał Unii Europejskiej ogniskuje się wokół osi Berlin–Paryż. Ale kto powiedział, że wspólna Europa ma podążać swoją drogą wyposażona w tylko jedną oś?

Dzieje głupoty w Polsce" Aleksandra Bocheńskiego słusznie uchodzą za manifest polskiego realizmu, który sprzeciwia się naszym romantycznym złudzeniom i życzeniowemu myśleniu. Epigon historycznej szkoły krakowskiej kończył pisać swoje dzieło w obliczu politycznej klęski, jaką był dla nas wynik II wojny światowej. To gorzkie doświadczenie negliżowało w jego oczach złudną wartość postawy „szukania przyjaciół daleko, a wrogów blisko", która niejednokrotnie przynosiła Polsce fatalne skutki. Dlatego zdumienie może budzić zawarta we wstępie opinia, w której autor odnosi się do początku XVII w., kiedy to „istnieje możność ustalenia wpływu polskiego na wschodzie, a nawet być może zupełnego unicestwienia świeżo powstałej siły moskiewskiej [...]. Kilku polskich magnatów podjęło tę próbę. Nie powiodła się ona, nie będąc dostatecznie popartą przez tłum szlachty i słabych Wazów. Dziwniejsze, że magnaci ci zostali potępieni przez historiografię polską jako usiłujący wciągnąć Polskę w »awanturę wojenną«, niesprowokowaną napadem! Tu, jak często jeszcze, mścić się będzie dotkliwie brak zrozumienia tego, czego historycy zaniedbali naród nauczyć: że nieprowadzenie wojny w chwili pomyślnej koniunktury jest błędem bodaj czy nie większym od prowadzenia jej w koniunkturze niepomyślnej. Niestety, Polska nie chciała bić się,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12238

Wydanie: 12238

Zamów abonament