Groził Grodzkiemu i nic
Nie wiadomo, kto groził marszałkowi Senatu, choć śledczy ustalili DNA sprawcy.
Warszawska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie gróźb kierowanych wobec marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Choć formalnie postępowanie zostało zamknięte, to – jak słyszymy – pozostaje w zainteresowaniu organów ścigania, ponieważ zabezpieczono dowody dające szansę na ustalenie winnego.
Nieuchwytny sprawca
– Z powodu niewykrycia sprawcy śledztwo zostało umorzone w dwóch punktach. Pierwszy dotyczy kierowania pod adresem Tomasza Grodzkiego gróźb karalnych, drugi posiadania bez wymaganego zezwolenia amunicji w postaci prochu – odpowiada „Rzeczpospolitej” prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
20 listopada ubiegłego roku polityk na Twitterze powiadomił o przesłanej mu paczce – wpłynęła do Senatu dzień wcześniej, a zawierała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta