Pisarz (nie) całkiem obnażony
Nawet wielką literaturę można rozłożyć na części i schematy – udowadnia w najnowszej książce George Saunders. To jednak trochę za mało, by stworzyć utwór wyjątkowy.
To dziwactwo ekonomii literackiej, że nawet wysoko cenieni, nagradzani pisarze mają bardziej stabilne dochody, ucząc innych jak pisać, niż pisząc sami – zauważył Richard Godwin z londyńskiego „Timesa", recenzując, zresztą bardzo przychylnie, książkę „Kąpiel w stawie podczas deszczu" George'a Saundersa.
W uwadze Godwina coś jest. 63-letni obecnie Saunders to jedna z gwiazd amerykańskiej literatury, mistrz opowiadań, wydanych w Polsce w tomach „Sielanki" i „10 grudnia". W 2017 roku został nagrodzony Bookerem za większą prozę, również opublikowaną u nas, „Lincoln w bardo".
A jednocześnie Saunders przez dziesięciolecia uczył pisania na Uniwersytecie Syracuse w stanie Nowy Jork. Być może rzeczywiście robił to dla osiągnięcia znacznie bardziej stabilnych dochodów niż kapryśny literacki chleb. Korzyść z tych zajęć okazała się jednak szersza niż finansowy komfort autora. Na ich podstawie powstała bowiem „Kąpiel w stawie podczas deszczu", jedna z najbardziej niezwykłych książek, które w ostatnich latach trafiły do rąk polskiego czytelnika.
Do granic intymności
Ten bardzo dobrze przyjęty w świecie anglosaskim ponad 600-stronicowy tom nie jest prostym zapisem fragmentu zajęć w Syracuse. One są tylko i aż punktem wyjścia. „Moje zadanie polega po części na tym, by odkryć nowe ścieżki, którymi będzie kroczyć krótka forma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta