Historyczne pierogi Beaty
Piotr – postać autentyczna – miał pięćdziesiątkę, ale dbał o siebie, codziennie biegał, trzy razy w tygodniu pływał, same mięśnie, świetne ciuchy. Wymuskany, zamożny kawaler z odzysku.
Ola była ładniutką studentką, przyjechała na narty z koleżanką. Dolomity, opanowany przez warszawiaków pensjonat, sylwester. Tańczą. Ola tuli się. On wie, że znów zapukała do niego miłość. Ona szepcze: „Bardzo cię lubię..." – serce Piotra wyrywa się z piersi – „...Bardzo chciałabym mieć takiego tatę".
Źle oszacował swą pozycję, powie ktoś. Ba, ale któż potrafi oszacować ją właściwie? Pan Donald ma 65 lat i też oszacował niewłaściwie. Wziął wyniki sondaży do ręki i wykoncypował, że skoro straszeni przez siedem lat widmem faszyzmu i końca demokracji Polacy nie zmądrzeli ani trochę, to znak, że pora zmienić narrację. To znaczy platformerscy halabardnicy płci wszelakiej nadal będą jojczyć, że Kaczafi wprowadzi czarczafy i katotaliban, a konstytucją każe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta