Henrietta wypełniona perłami
Czarnoskórzy naukowcy i laboranci, w tym wiele kobiet, wykorzystując komórki czarnej kobiety, pomogli uratować życie milionów Amerykanów, w większości białych.
Nie było nekrologu Henrietty Lacks, lecz wieść o jej śmierci szybko dotarła do laboratorium George'a Geya. Gdy jej ciało spoczęło w chłodni dla kolorowych, George zapytał lekarzy, czy zamierzają przeprowadzić sekcję zwłok. Badacze zajmujący się hodowlami tkankowymi na całym świecie starali się stworzyć bank nieśmiertelnych komórek takich jak Henrietty i Gey potrzebował próbek z jak największej liczby jej organów wewnętrznych, aby sprawdzić, czy one również będą się namnażać jak HeLa. Aby jednak pobrać próbki po śmierci Henrietty, konieczna była zgoda jej męża.
Mimo że żaden kodeks prawny ani etyczny nie wymagał, żeby lekarze prosili o zgodę pacjenta przed pobraniem próbek za życia, przepisy prawa jasno stanowiły, że przeprowadzenie autopsji bądź pobranie tkanek ze zwłok bez zgody rodziny jest nielegalne.
Z tego, co zapamiętał Day, ktoś ze Szpitala Johnsa Hopkinsa zatelefonował do niego z informacją o śmierci Henrietty i z prośbą o zgodę na autopsję, on zaś odmówił. Kilka godzin później, kiedy Day z jakimś kuzynem pojawił się w szpitalu, aby zobaczyć ciało Henrietty i podpisać niezbędne dokumenty, lekarze ponownie wspomnieli o autopsji. Powiedzieli, że chcą przeprowadzić pewne badania, które kiedyś mogą pomóc jego dzieciom. Kuzyn Daya stwierdził, że to w niczym nie zaszkodzi, i koniec końców Day uległ, składając podpis na formularzu zgody na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta