Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na dyplomację był czas po majdanie

30 kwietnia 2022 | Plus Minus | Eliza Olczyk
autor zdjęcia: Krzysztof Żuczkowski
źródło: Forum

Bronisław Łagowski, filozof, historyk idei, publicysta: W miarę jak Ukraińcy żyli w niepodległości i wolności, stawali się coraz bardziej antyrosyjscy, aż wreszcie doszło do wojny.

Rz: Jak taki realista i racjonalista jak pan postrzega wojnę w Ukrainie? Niektórym się wydawało, że już nigdy takich wojen pełnych mordów, gwałtów i grabieży nie będzie, a jednak znowu to przerabiamy.

Ta wojna jest nie tylko wielkim nieszczęściem, jak wszystkie wojny, ale jest też niesamowicie dziwna i niespodziewana. Wszyscy przyzwyczaili się do pokojowego rozwiązywania problemów, a tymczasem argumenty w postaci rakiet i bomb znowu okazały się pożądane. Zastanawiam się też, do jakiego myślenia skłania Polaków obecna wojna, bo widzę dużo lekkomyślności w podejściu do tego, co się dzieje.

Na czym polega ta lekkomyślność?

Gdy wybuchła wojna, w kręgach opiniotwórczych i rządowych pojawiła się euforia, że zdarzyło się coś szalenie ciekawego i po naszej myśli. Nie było z czego się cieszyć, a tymczasem różne środowiska się cieszyły.

Co pan ma na myśli?

Demonstracyjne zadowolenie z faktu, że potwierdziło się przekonanie większości, iż Rosja jest krajem agresywnym i imperialistycznym. Ci, którzy tak myśleli, poczuli się usatysfakcjonowani tym, że dobrze przewidywali.

A w czym się to zadowolenie demonstrowało?

W wypowiedziach i śmiałym uczestnictwie w tym, co się dzieje. Polski rząd przyjął postawę czynnego uczestnika wojny, zatem zupełnie nieostrożną, i w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12255

Wydanie: 12255

Zamów abonament