Zmienni dwudziestoletni
O ponad jedną trzecią wzrosła w Polsce liczba prób samobójczych wśród nastolatków. Dzieci i młodzi ludzie wchodzący w dorosłość stają się coraz częstszymi gośćmi w gabinetach psychiatrów. I to oni – lekarze, terapeuci – mają dziś może na nich największy wpływ.
Do gabinetu psychiatry w środku pandemii zgłosiła się młoda kobieta, która przyjechała do Warszawy na studia. Każdy jej dzień wyglądał podobnie. – Jej wydział organizował wtedy zajęcia tylko w formie zdalnej. Studentka logowała się na platformę, wyłączała kamerę, upewniała się, że nikt nie widzi, co robi, i szła spać. Dużo bardziej aktywna była w nocy. Nie znała nikogo w Warszawie, więc uruchamiała Tindera. Do domu wracała nad ranem. W ten sposób funkcjonowała przez wiele tygodni – opisuje psychiatra doc. Sławomir Murawiec, rzecznik Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. – Zapytałem ją, co chce robić w życiu. Odpowiedziała, że chce zostać dziennikarką. Gdy dopytywałem, jakie tematy ją interesują, rozłożyła bezradnie ręce i powiedziała, że nie wie. Nie miała żadnych sprecyzowanych planów. Czas liceum spędziła, jak mówiła, na dachach, piła tam alkohol z kolegami – wspomina lekarz.
To jedna z wielu historii młodych osób, które trafiają obecnie do psychiatrów. Według nich pacjentów z tej grupy wyróżniają dwie cechy. Nie wiedzą, kim są i czego chcą, nie mają też stałych punktów odniesienia, które porządkowałyby ich świat. Chwiejność, zaburzenia nastroju, problemy emocjonalne – tych określeń specjaliści używają najczęściej, by opisać ich sytuację.
– Tacy młodzi ludzie stanowią około 70 proc. wszystkich pacjentów w moim gabinecie – mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta