Już nie muszą uciekać
Kiedy przed laty legendarnego kubańskiego boksera Teofila Stevensona kuszono fortuną za walkę z Muhammadem Alim, odpowiadał: „Czym są miliony dolarów w porównaniu z 8 milionami kochających cię Kubańczyków?”. Stevenson, największa sportowa duma Kuby, do końca swych dni był wierny Fidelowi i rewolucji.
Jego ucieczka z kraju była niewyobrażalna. Podobnie wypowiadał się później inny z herosów kubańskiego boksu Felix Savon, podobnie jak Stevenson trzykrotny złoty medalista olimpijski. Savon miał prawie 2 metry wzrostu, nokautujące uderzenie i sześć tytułów mistrza świata. Starszy od niego Stevenson warunki fizyczne miał równie imponujące, a moc uderzenia jeszcze większą. W najcięższej wadze nie miał sobie równych.
Czy miałby szansę wygrać z Alim? Nigdy się tego nie dowiemy, obaj byli wyjątkowi. George Foreman, były zawodowy czempion wagi ciężkiej, komentując na igrzyskach olimpijskich jedną ze zwycięskich walk Stevensona, powiedział, że Kubańczyk byłby również królem na zawodowych ringach, nie pokusił się jednak o opinię, czy wygrałby z Alim. Stevenson i Savon nie zaryzykowali ucieczki z Kuby, pozostali wierni ustrojowi, w którym przyszło im żyć.
Skromny domek
Kubańscy bokserzy zdobyli 38 złotych olimpijskich krążków, 19 srebrnych, 15 brązowych i drugie miejsce w klasyfikacji medalowej za USA, a przecież po pierwsze medale igrzysk olimpijskich sięgnęli dopiero w Meksyku (1968). Stevenson wygrał pierwsze mistrzostwa świata rozgrywane w Hawanie, a w 1976 roku w Montrealu zdobył drugie olimpijskie złoto w wadze ciężkiej. Nie było na niego siły. To wtedy zaczęto mówić o jego walce z Alim i nic dziwnego, że amerykańscy promotorzy oferowali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta