Polityczne przygody z jednością
W wyborach do parlamentu 2023 r. opozycja dla swojego dobra powinna unikać stworzenia czterech list. I to właściwie jedyna rzecz pewna co do wyborczego skonfigurowania opozycyjnych ugrupowań.
Serial „jednoczenie opozycji” startuje z kolejnym sezonem. Choć do momentu kulminacyjnego – wyborów – zostało zapewne jeszcze kilkanaście miesięcy, już dziś możemy spróbować odtworzyć kluczowe wyzwania, przed którymi staną jego bohaterowie. To szerokie grono – od liderów, przez szeregowych posłów, aktywistów i wreszcie wyborców – ma zróżnicowane motywacje. Ich zrozumienie wymaga najpierw przypomnienia doświadczeń z wcześniejszych sezonów oraz reguł gry, wokół której kręci się cały serial. Na tej podstawie można wysnuć wniosek, że dążenie ku horyzontom jedności może zaprowadzić w jakieś inne miejsce, niż się chciało. Takie, z którego może być trudno ruszyć dalej.
Sukcesy i porażki
Polityczne jednoczenie i rozczłonkowywanie to stały wątek naszej polityki od 33 lat. Nie jest tu Polska wyjątkiem – taka Francja, nie mówiąc już o Włoszech, chcąc nie chcąc, regularnie rekonfiguruje znaczącą część swojej sceny politycznej. Choć są kraje – od USA do Malty – gdzie przez dziesięciolecia ścierają się te same dwie partie, to grupa ta raczej maleje, niż rośnie.
W naszej polityce ciągle istotną rolę odgrywają ci, którzy byli bezpośrednimi świadkami pierwszej wielkiej unifikacji – powstania Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, potem zaś rozpadu tego obozu, widocznego w wynikach wyborów 1991 r. Młodszemu pokoleniu też miało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta