Inflacja na przedwierzchołku
W lipcu po raz pierwszy od lutego inflacja nie przyspieszyła. Wyniosła 15,5 proc. rok do roku, tak jak w czerwcu. To jeszcze prawdopodobnie nie szczyt, ale na razie czeka nas kilka miesięcy uspokojenia, także w polityce pieniężnej.
Inflacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. W wakacje jednak daje gospodarstwom domowym odpocząć. W lipcu, jak oszacował wstępnie GUS, wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł o 15,5 proc. rok do roku, tak samo jak miesiąc wcześniej. Pomijając luty br., gdy w życie weszły czasowe obniżki podatków pośrednich (zwłaszcza VAT) w ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej, był to pierwszy przypadek od czerwca 2021 r., gdy inflacja nie przyspieszyła. W kolejnym szacunku, uwzględniającym więcej danych, może się nawet okazać, że nieco spadła.
W porównaniu z czerwcem CPI wzrósł o zaledwie 0,4 proc. – tak samo jak w lipcu ub.r. Nie licząc lutego, zaburzonego przez wpływ tarczy, to najmniejsza zwyżka tego wskaźnika od sierpnia 2021 r. W poprzednich miesiącach zwyżki cen dochodziły nawet do 3,3 proc. miesięcznie.
Presja krajowa słabnie
Spośród najważniejszych dla konsumentów kategorii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta