Kosmiczna kosiarka u zarania Ziemi
Najpierw ziarna pyłu zaczęły się sklejać, potem przekształciły się w kamyki, które przyciągały mniejsze drobiny. Następnie były głazy, duże skały, z których połączenia powstały protoplanety. Od nich już tylko miliony lat do planet, jakie znamy z Układu Słonecznego.
W skali kosmosu Układ Słoneczny wydaje się nieistotny, jeśli porównamy go z galaktykami i gwiazdami. Pojawił się dość późno w kosmicznej historii i właśnie dlatego mówimy o nim dopiero pod koniec naszej biografii Wszechświata. Rozpoczęliśmy książkę od Wielkiego Wybuchu, ale wydaje się, że dopiero teraz dochodzimy do punktu kulminacyjnego, którym jest pojawienie się ludzkości jako zjawiska kosmicznego. Jest to bardzo subiektywny punkt widzenia i to, co dla nas jest ukoronowaniem wszystkiego, w szerszej perspektywie jawi się jako krótkotrwałe zdarzenie o ograniczonym znaczeniu.
Możliwość powstania planet i wykształcenia się na ich powierzchni życia, związana z ośrodkiem międzygwiazdowym naszej Galaktyki, zaczęła się w pełni urzeczywistniać w Układzie Słonecznym, gdy w mgławicy słonecznej uformowało się Słońce. Mgławica słoneczna utworzyła dysk gazu i ziaren pyłu, które krążyły wokół rodzącego się Słońca po mniej lub bardziej kołowych orbitach. Gaz pochodzący z przestrzeni międzygwiazdowej składał się głównie z pozostałego po Wielkim Wybuchu wodoru i helu, ale oprócz tego zawierał też proste cząsteczki złożone z atomów pierwiastków, takich jak węgiel, tlen i azot, które powstały w gwiazdach.
Najwięcej było cząsteczek zbudowanych z niewielkiej liczby atomów, ponieważ ich wytworzenie w galaktycznej próżni jest prostsze niż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta