Usłyszeć na Narodowym
Wielu uczestników koncertów na stołecznym stadionie rozczarowuje nagłośnienie. Doświadczenia występu Bocellego mogą to zmienić. Wkrótce show Eda Sheerana.
– Kiedy projektowaliśmy Stadion Narodowy z myślą o piłkarskich mistrzostwach Europy w 2012 r., otrzymaliśmy od organizatorów imprezy, czyli EUFA oraz PZPN, wymagania związane wyłącznie z zawodami sportowymi – mówi „Rzeczpospolitej” Mariusz Rutz, architekt, projektant Stadionu Narodowego w Warszawie. – W zamówieniach nie było scenariuszy koncertowych. Jedyne zapisy, które mówiły o nagłośnieniu obiektu, dotyczyły systemu elektroakustycznego dla konferansjera komentującego widowisko bądź muzyki stanowiącej oprawę. Zaplanowano również system audio związany z systemem przeciwpożarowym.
Jak dodaje architekt, nagłośnienie koncertów nie było ujęte w zamówieniu, ponieważ każdy stadion zapewnia warunki do organizacji imprez muzycznych, ale nie oferuje uniwersalnego systemu nagłośnienia, który spełniłby wszystkie wymogi. Zawsze jest to kwestia indywidualna. – Przecież inne wymogi ma taka grupa, jak AC/DC, a inne Andrea Bocelli – mówi Mariusz Rutz.
Fajerwerki i rozsuwany dach
Różnią się warunki, gdy koncert organizowany jest przy dachu zamkniętym albo otwartym, co jest wymagane nawet, gdy pada deszcz – na przykład wtedy, gdy grupa Rammstein używa podczas show fajerwerków.
Jak podkreśla Mariusz Rutz, każdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta