Papierosy wciąż na lewo
Przestępcze mafie odcięte od tytoniu ze Wschodu zaczęły przemycać go przez południową granicę.
Zorganizowane grupy przestępcze pozbawione tytoniu, których szmugiel głównie poprzez Białoruś uniemożliwiła zapora na granicy, nie zrezygnowały z intratnego biznesu, ale zmieniły taktykę. I nadal produkują „lewe” papierosy. W ciągu sześciu miesięcy tego roku służby rozbiły już 40 nielegalnych fabryk, to o dziesięć więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego – wynika z danych Krajowej Administracji Skarbowej dla „Rzeczpospolitej”.
Nielegalny biznes
Od lat zarówno tytoń, jak i w gotowe papierosy szerokim strumieniem wpływały do Polski zza wschodniej granicy – głównie z Białorusi, z Rosji czy Ukrainy. Odkąd po wybuchu wojny w Ukrainie granicę maksymalnie uszczelniono, tytoniowa kontrabanda została radykalnie ograniczona. To w świecie przestępczym wymusiło zmiany.
– Rodzime gangi, tak jak wcześniej, do produkcji wykorzystują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta