Wielkie marzenia o potężnej armii
Szef MON w rozmowie z „Rz” wskazał na mocne strony polskiego wojska, ale o jego realnych problemach nie powiedział.
15 sierpnia w całym kraju zamiast defilad zostały zorganizowane pikniki wojskowe, w trakcie których armia zachęcała młodych ludzi, aby wstąpili w jej szeregi. Bo najpoważniejszym wyzwaniem, jakie stoi dzisiaj przed Wojskiem Polskim, jest uzupełnienie kadrowe istniejących jednostek wojskowych i budowa nowych. Tym bardziej że szef resortu obrony Mariusz Błaszczak zapowiedział utworzenie dwóch nowych dywizji ogólnowojskowych, które mają być rozmieszczone „wzdłuż Wisły w centralnej Polsce”.
MON zakłada, że w przyszłości Polska będzie dysponowała co najmniej 250-tysięczną armią zawodową i 50-tysięczną obrony terytorialnej. W zamieszczonym w środę na łamach „Rz” wywiadzie minister Błaszczak mówił, że chce „doprowadzić do tego, by jak najwięcej osób było przeszkolonych, by było jak najszersze grono rezerwistów, którzy wiedzą, jak zachować się w sytuacji kryzysowej, którzy potrafią posługiwać się bronią”.
Mundury na wieszaki
Sęk w tym, że minister nie podaje szczegółów, kiedy zostanie zrealizowany ten plan. Teraz w sumie mamy wraz z WOT ok. 140 tys. wojskowych. Dla porównania w momencie rozpoczęcie wojny armia ukraińska liczyła ok. 250 tys. żołnierzy, teraz tego kraju może bronić nawet 700 tys. wojskowych. Ukraińcy szacują, że zaangażowanych w wojnę jest ok. 330 tys. Rosjan.
Gen. Stanisław Koziej, były szef BBN, w TVN...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta