Wyrok zwycięski, ale słaby
Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka powinna pochylić się nad sprawą Dody.
Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) wydany 15 września w sprawie Dorota „Doda” Rabczewska przeciw Polsce ukazuje nieprzewidywalność strasburskiego orzecznictwa, a tym samym brak czytelnego standardu prawnego służącego do rekonstrukcji obowiązków państwa wynikających z europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności (konwencja). To też jedno z najsłabszych na poziomie użytej argumentacji orzeczeń ETPC.
Biblia bez dinozaurów
Przypomnę fakty. W 2009 r. Doda udzieliła wywiadu portalowi internetowemu „Dziennik”; część rozmowy przedrukował następnie „Super Express”. Piosenkarka powiedziała m.in., że wydarzenia opisane w Biblii nie zostały potwierdzone naukowo, w Świętej Księdze nie ma niczego o dinozaurach, a autorem całości musiał być ktoś „napruty winem i palący jakieś zioła”. Te ostatnie słowa skłoniły dwie osoby do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Ostatecznie Doda została skazana na grzywnę 5 tys. zł za obrazę uczuć religijnych (art. 196 k.k.). Sprawa trafiła nawet do Trybunału Konstytucyjnego, który w 2015 r. orzekł, że art. 196 k.k. nie narusza polskiej Konstytucji, bo znajduje zastosowanie tylko do wypowiedzi będącej „wyrażeniem pogardy, chęcią poniżenia lub wyszydzenia”, więc szczególnej formy, ale nie zabrania krytyki grupy religijnej oraz jej religijnego credo.
W ETPC Doda wygrała. Strasburski Trybunał stwierdził złamanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta