Gołębie i Jastrzębie
W kierownictwie Federacji Rosyjskiej od dawna nie ma żadnych liberałów, o ile w ogóle kiedykolwiek byli. Gdyby Putin wygrywał, staliby za nim murem.
Kremlinologów zawsze interesowały dość ezoteryczne problemy, np. kto w niezrozumiałych dla normalnych ludzi rządach komunistycznych był gołębiem, a kto jastrzębiem? Czyli kto był twardogłowym sekretarzem, a kto liberalnym i na kogo można stawiać, a kogo się obawiać? Paradoks polegał na tym, że jastrząb łatwo przekształcał się w gołębia i vice versa, a Stalin, jak pisał Jakub Karpiński, mógł rano być jastrzębiem, a pod wieczór gołębiem.
W PRL-u Gomułka dochodził do władzy jako patriotyczny liberał (nie w wyborach oczywiście, ale przy jakimś poparciu społecznym i kredycie zaufania Radia Wolna Europa i paryskiej „Kultury”) i dosyć szybko wyprowadził wszystkich z błędu. Chociaż w Polsce było liberalniej niż w innych krajach obozu sowieckiego, nie było to wynikiem zwycięstwa liberałów nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta