W Polsce panuje kult reżysera
Kino nie jest politycznym przemówieniem. Musi poruszać, zadawać pytania, przełamywać tabu, wzbudzać emocje i budować empatię. I zakopywać przepaść między ludźmi. Żebyśmy nie czuli się samotni. Rozmowa z Agnieszką Smoczyńską, reżyseRką
Na ekrany wchodzi „Silent Twins”, zwycięzca ostatniego festiwalu w Gdyni. Jego światowa premiera odbyła się z kolei na festiwalu w Cannes. A pani stała się naszą „eksportową” reżyserką. To prawda, że jego scenarzystka Andrea Seigel sama zaproponowała pani reżyserię?
Zobaczyła „Córki dancingu” i rzeczywiście tej samej nocy napisała do mnie, że chciałaby mi wysłać scenariusz, nad którym pracuje od długiego czasu. To była historia dwóch czarnoskórych dziewczyn z Barbadosu, które wychowywały się w latach 70. w Walii. Kiedy poszły do szkoły, przestały odzywać się do innych, rozmawiały tylko ze sobą. Zaczęły pisać, eksperymentować z chłopakami, z narkotykami, aż w końcu narosła w nich agresja. Zaczęły podpalać domy i wreszcie trafiły na dziesięć lat do szpitala psychiatrycznego. Andrea napisała, że dla niej to ogromnie ważny projekt i razem z producentką Alicią Van Couvering szukają reżysera. Po obejrzeniu „Córek dancingu” pomyślały, że to mogłabym być ja.
Powiedziała, co ją tak w pani filmie zachwyciło?
Uważała, że – jak to ujęła – „potrafię połączyć niemożliwe”. A jej tekst właśnie łączył świat wewnętrzny dziewczyn ze światem zewnętrznym. Nierzeczywistość z rzeczywistością, czarny humor z melancholią. Ale też powiedziała mi jeszcze komplement: jej zdaniem dobrze prowadzę aktorów i umiem wydobyć z nich emocje w nieoczywisty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta