Nostalgia, broń polityczna
Słychać niekiedy głosy, że Polska coraz bardziej przypomina Węgry rządzone przez Viktora Orbána. Ale lektura książek Georgiego Gospodinowa, najpopularniejszego pisarza z Bułgarii, pokazuje, że z jego rodakami również mamy wiele wspólnego.
W centrum Warszawy, w socrealistycznym budynku przy monumentalnym placu Konstytucji, jest niepozorne miejsce – Muzeum Życia w PRL. To prywatne przedsięwzięcie, którego celem jest „pokazanie codzienności czasów PRL”. I choć na wystawie oraz w opisach na stronie internetowej nie brakuje wzmianek o mroku spowijającym komunistyczne półwiecze (inwigilacja Służby Bezpieczeństwa, propaganda, prześladowania opozycji i „wrogów ludu”), to dominującym nastrojem w tej placówce jest nostalgia. Pastelowe filtry na zdjęciach i całe to socmodernistyczne imaginarium z telewizorem Rubin, drewnianą meblościanką i PRL-owskim – jakże dziś modnym i drogim – designem, budują raczej aurę sentymentu za minionymi czasami.
Ta stołeczna rekwizytornia Polski Ludowej nieustannie powracała do mnie podczas lektury „Schronu przeciwczasowego” Georgiego Gospodinowa. Powieści bardzo niestandardowej w swej formie. To na poły bajka, a na poły metapowieść o literackich podróżach autora w przeszłość. Jednocześnie swoim stylem, dość przejrzystym, bezpośrednimi odniesieniami do współczesności oraz językiem książka Gospodinowa przypomina esej, opowieść o intelektualnym eksperymencie, jaki autor przeprowadza na sobie i społeczeństwie, nie tylko bułgarskim, ale szerzej – europejskim.
Małe apokalipsy
Gospodinow to jeden...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta