Dawanie w szyję przed porażką

autor zdjęcia: Artur Szczepański/REPORTER/East News

źródło: Rzeczpospolita

By zachować szanse na wyborcze zwycięstwo, politycy obozu władzy mogą nawet zdecydować się na ustępstwa wobec Brukseli. Ale jednego zmienić nie są w stanie – stylu wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.

Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale jak do 25. roku daje w szyję... To nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach – mówił na spotkaniu z sympatykami PiS w Ełku Jarosław Kaczyński. Jego słowa wywołały burzę.

Sama sugestia związku między piciem alkoholu przez coraz młodsze kobiety a rodzeniem dzieci wywołała debatę o przyczynach spadku dzietności. Nie tylko lewicowcy, ale i ekscentrycznie prawicowy Paweł Kukiz przekonywali, że ważniejsze są blokady materialne niż czynniki kulturowe. – Dają sobie w szyję, bo nie mają mieszkań – zauważył Kukiz.

To przyczynek do pytań o nieskuteczność pronatalistycznych zabiegów Zjednoczonej Prawicy. Program 500+ odegrał jakąś rolę w wyrównywaniu społecznych różnic. Ale większego przyrostu naturalnego nie generował, choć zawsze można twierdzić, że bez niego byłoby jeszcze gorzej.

Walka z dyżurnym demonem

Z jednej strony może to dowód na rolę uwarunkowań kulturowych (choć niekoniecznie sprowadzających się do „dawania w szyję”, raczej do pewnych wzorców życia). Z drugiej strony rzecznicy tezy, że to byt określa świadomość, będą przypominać o kłopotach ze służbą zdrowia, z przedszkolami, a przede wszystkim z mieszkaniami. Program Mieszkanie+ ewidentnie się nie...