Sięgnąć nieba w Paryżu
Kilka lat temu pracowała jako sprzedawca w sklepie sportowym. Dziś Aleksandra Mirosław jest mistrzynią i rekordzistką świata w nowej konkurencji olimpijskiej – wspinaczce na czas. Ma wielką szansę na medal igrzysk w Paryżu.
W sierpniu na mistrzostwach Europy w Monachium Polki – Aleksandra Mirosław, Aleksandra Kałucka, Natalia Kałucka, Patrycja Chudziak i Anna Brożek zajęły pierwszych pięć miejsc właśnie we wspinaczce na czas. Srebrny medal wśród panów zdobył Marcin Dzieński. To nie przypadek. Od 2014 r. Polacy regularnie przywożą medale z imprez rangi mistrzowskiej. Dwa ośrodki w Lublinie i Tarnowie od lat szkolą zawodników na najwyższym światowym poziomie.
Każdy chciał być Kukuczką
Skąd wziął się polski fenomen wspinaczki sportowej, wyjaśnia Tomasz Mazur, pracujący od 2011 r. w klubie wspinaczkowym w Tarnowie. Wychowawca pięciorga medalistek i medalistów imprez międzynarodowych (zdobyli łącznie 66 medali), wraca do czasów PRL-u. – Medale we wspinaczce sportowej zdobywaliśmy już pod koniec XX wieku. Od razu byliśmy silni. Dlaczego? W latach 80. żyliśmy w systemie totalitarnym, do którego nie bardzo pasował alpinizm, bo kojarzył się z wolnością, nieskrępowanymi zasadami. Polski Związek Alpinizmu musiał podporządkować się regułom ministerialnych klasyfikacji, by zawodnicy mogli dostawać stypendia, a federacja dotacje. W raczkujących zawodach krajowych najłatwiej było klasyfikować zawodników za pomocą czasu. W ten sposób wykształciliśmy zawodników, nabyliśmy wiedzę szkoleniową, mieliśmy specjalistów w tej konkurencji. Przy czym warto pamiętać, że zawodnicy nie trafiali do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta