Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Filozofia sensu

24 grudnia 2022 | Plus Minus | Jerzy Surdykowski
rys.Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita
rys.Mirosław Owczarek

Pytając o sens, wkraczamy w sferę spraw, których nie da się ani badać, ani dowieść doświadczalnie. Jeśli uznajemy, że nie ma żadnej Tajemnicy, wartej, by pisać ją z wielkiej litery, to lepiej nie pytajmy o sens. Pytając o sens, nieuchronnie wkraczamy bowiem w sferę wiary.

Bogów na świecie stworzył naprzód strach” – napisał niegdyś starorzymski poeta Publiusz Stacjusz. Zapewne miał rację, choćby dlatego, że było to bez wątpienia pierwsze uczucie, jakie owładnęło rodzącą się świadomością rozumnego bytu. Narodziny zawsze pełne są bólu, wrzasku i przerażenia. Małpoluda – któremu nieudolną jeszcze myślą „ja jestem…”, po raz pierwszy udało się wyartykułować własną odrębność – ogarnął najpierwotniejszy, egzystencjalny strach. W tym właśnie momencie pojął bowiem swoją kruchą samotność w świecie tajemniczym, groźnym i nieprzyjaznym, a w najlepszym razie lodowato obojętnym.

Ból uczłowieczenia okazał się straszniejszy, bardziej przeszywający i nieusuwalny niż męka biologicznych narodzin. Skoro istocie nie całkiem jeszcze rozumnej udało się dostrzec i wyodrębnić swoje indywidualne istnienie, to jednocześnie dotarła do niej przerażająca świadomość własnej bezbronnej znikomości. Zwierzę przepoczwarzające się w byt ludzki zaczynało pojmować grozę jutra pełnego niewiadomych jeszcze niebezpieczeństw. Wtedy właśnie przerażonemu grzmotem burzy, umykającemu spod pazurów drapieżnika, zagrożonemu wybuchem wulkanu albo trzęsieniem ziemi, wydało się jednak, że w zgiełku rodzącego się świata słyszy wołanie czegoś lub kogoś większego niż on sam i ten głos, albo to złudzenie, było jedyną nadzieją w tak zarysowanym uniwersum,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12454

Wydanie: 12454

Zamów abonament