Kościół musi zacząć od podstaw
Kolejne kanonizacje, obrona wizerunku św. Jana Pawła II czy huczne obchody wielkich rocznic nie zachęcą do powrotu do Kościoła tych, którzy odeszli. Robią to kursy Alpha – najskuteczniejsze dziś narzędzie ewangelizacji.
Kościół za bardzo zajmuje się samym sobą, zamiast mówić o Chrystusie z niezbędną mocą i radością. Świat pragnie poznać nie nasze wewnętrzne problemy, lecz orędzie, ogień, który przyniósł Chrystus” – mówił w 2001 roku kard. Joseph Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, późniejszy papież Benedykt XVI. Kursy Alpha to obecnie najbardziej skuteczne przełożenie tego wezwania na konkretne działanie. Choć ich kolebką jest Kościół anglikański, to dziś z tej metody korzystają praktycznie wszystkie wyznania chrześcijańskie na świecie, w tym również Kościół katolicki. W Polsce temat praktycznie nie istnieje w mediach, choć każdego roku tysiące ludzi właśnie w ten sposób na nowo lub po raz pierwszy w życiu odkrywa wiarę, Kościół, relacje.
Czy w dobie mody na apostazję możliwe są „masowe nawrócenia”? Kursy Alpha pokazują, że w pewnym sensie tak. Bo spełniają warunek, o którym mówił Ratzinger: Kościół (w osobach głównie osób świeckich, ale też duchownych) nie zajmuje się tutaj sobą samym, tylko głoszeniem najbardziej podstawowych prawd wiary. Określenie „masowe nawrócenia” nie jest może najlepsze, ale z drugiej strony jak inaczej nazwać zjawisko, gdy po dziesięciu cotygodniowych spotkaniach, z weekendowym wyjazdem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta