Cieszy mnie nawrót sympatii
Na spotkaniach autorskich muszę tłumaczyć, dlaczego trzeba było żebrać o benzynę i co to była meta. rozmowa z Markiem dutkiewiczem, poetą i autorem piosenek
Jakie to uczucie być twórcą śpiewnika Polaków, przebojów Budki Suflera, w tym „Jolki”, „Za ostatni grosz”, 2 plus 1, Urszuli, Kombi, Lombardu i wielu, wielu innych?
Teraz cieszę się przede wszystkim z fali powrotu do moich przebojów, było nie było – ubiegłowiecznych. W czasie tylko kilku miesięcy powstało siedem coverów, poczynając od piosenki „Za ostatni grosz”, przez „Luz, blues, w niebie same dziury”, po „Chodź, pomaluj mój świat”, która to pieśń ma już dwie wersje po ukraińsku. Zainteresowanie wzbudziła oczywiście możliwość pięknego ubarwienia trudnej rzeczywistości „na żółto i na niebiesko”. Dostałem nawet dwa tłumaczenia od autorów, ale nie znam języka, więc mogłem się tylko uśmiechnąć.
Cieszy mnie nawrót sympatii. W tym roku poświecono moim piosenkom Festiwal Polskiej Piosenki w Luboniu. Noszono mnie na rękach, dziesięcioletnia dziewczynka zaczęła całość, grając na harfie „Dmuchawce”, a młodzi ludzie z dużym zaangażowaniem zaśpiewali moje pieśni w nowych aranżacjach. Powstało ich ponad 20, wykonał je bigband. To wspaniałe, jeśli wziąć pod uwagę, że początki były dosyć przypadkowe. Zawsze podkreślam, że przypadek odgrywa w naszym życiu kolosalną rolę. Jako skromny wywiadowca pisma „Jazz” zrobiłem wywiad z Katarzyną Gaertner, z którą miałem okazję się potem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta