Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Mieszkać z Bogiem

24 grudnia 2022 | Plus Minus | Jakub Kowalski
Parafię Opatrzności Bożej w Wesołej, z kościołem wymalowanym polichromiami Jerzego Nowosielskiego, od 11 lat – pospołu z proboszczem – prowadzi Wspólnota Chemin Neuf. Obok parafii powstał dom, którego mieszkańcy tworzą komunę wiernych Bogu i sobie STANISŁAW KOWALCZUK/EAST NEWS
autor zdjęcia: STANISLAW KOWALCZUK
źródło: Rzeczpospolita
Parafię Opatrzności Bożej w Wesołej, z kościołem wymalowanym polichromiami Jerzego Nowosielskiego, od 11 lat – pospołu z proboszczem – prowadzi Wspólnota Chemin Neuf. Obok parafii powstał dom, którego mieszkańcy tworzą komunę wiernych Bogu i sobie STANISŁAW KOWALCZUK/EAST NEWS
Andrzej Sobczyk (na zdjęciu) wraz z Józefem Duszą zainwestowali w budowę podkrakowskiego Osiedla Fatimskiego, którego mieszkańców miała łączyć wiara. Do dzisiaj zbudowano 30 domów, wstrzymano budowę dwóch ostatnich, bo wojna i inflacja zmieniły sytuację na rynku
autor zdjęcia: Andrzej Banaś/Polska Press/East News
źródło: Rzeczpospolita
Andrzej Sobczyk (na zdjęciu) wraz z Józefem Duszą zainwestowali w budowę podkrakowskiego Osiedla Fatimskiego, którego mieszkańców miała łączyć wiara. Do dzisiaj zbudowano 30 domów, wstrzymano budowę dwóch ostatnich, bo wojna i inflacja zmieniły sytuację na rynku

Nie tylko zakonnicy, ale i świeccy chcą żyć we wspólnotach wierzących. Powstają dla nich katolickie osiedla, choć czasem schodzą do podziemia.

Waldemar Wasiewicz podkręca siwy wąs pożółkły od papierosów. Lata temu uczył się w technikum elektromechanicznym na kinooperatora. Gdy podczas ćwiczeń wyświetlał film grupie księży oblatów, zagaili o Bogu i uwierzył. Niebawem w jego życiu pojawiła się żona Barbara, dwie córki i M-2 na Grochowie, ale pewnego dnia w 1978 roku rzucił wszystko i uciekł – stopem do Gdańska i promem do Szwecji. Nie znał języka ani nikogo. Dał sobie radę, przez chwilę trwała mała stabilizacja, lecz w końcu popłynął – w Sztokholmie najlepiej schodził alkohol z przemytu, regularnie trzymał sto litrów Smirnoffa lub Johnny Walkera, które pił jak wodę. „Drogie trunki to nie pijaństwo” – wmawiał sobie, nie wiedząc czasem, jaki jest dzień. Gdy wygasła wiza, poszukiwała go policja. Nie mógł zostać za granicą ani nie miał po co wracać, bo żona znalazła innego mężczyznę.

W Wielkanoc 1980 roku wydawało się, że stracił wszystko na amen. Poszedł do kościoła, położył się w pustym grobie Chrystusa i zapłakał. Usłyszał głos, że ma jechać do Polski. „Ale jak? Bez pieniędzy?”. „Wracaj!”. Wziął się w garść i wynosił beton na budowie w centrum miasta, z czasem kierował robotami. Przyjaciel zabierał mu pensję i wydzielał 100 koron tygodniowo na życie, nie picie. Odłożył sporą sumkę i wrócił do kraju w trakcie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12454

Wydanie: 12454

Zamów abonament