Nowa polaryzacja staje się faktem
Wojna, którą Putin rozpętał, obudziła ukraiński naród. Dała mu mit założycielski, poczucie patriotyzmu i tożsamość. Ale jeszcze ważniejsze jest definitywne wpisanie Ukrainy w sferę Zachodu.
Czy dziś da się okupować 50-milionowy kraj? Trudno to sobie wyobrazić. W najlepszym razie można planować, że znajdzie się kolaboracyjny partner, który będzie współpracował przy stopniowej wasalizacji. Zapewne taki był polityczny cel Putina w lutym 2022 r., kiedy podjął militarny rajd z północy na Kijów. Chodziło o szybkie zajęcie stolicy, eliminację legalnych władz (zapewne w jakimś stopniu liczono na ucieczkę niedoświadczonego Zełenskiego i jego ekipy) i zainstalowanie tam jakiegoś prorosyjskiego rządu. Możliwym scenariuszem było pewnie też przywrócenie w roli prezydenta „nielegalnie” odsuniętego Janukowycza, wsparte jakimś „referendum” pod lufami sołdatów.
Nie udało się. Ta koncepcja poniosła klęskę. W zamian mamy trwającą już prawie rok wojnę, której polityczna stawka jest jasna – przetrwanie niepodległego państwa ukraińskiego, a przyszłość nieodgadniona. Wszystko zależy bowiem od planów Kremla i determinacji Kijowa. Te zaś są obarczone tyloma zmiennymi, że w grę może wchodzić wiele różnych scenariuszy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta