Wciąż trudno wyjść z szafy
Czy sport to jeden z ostatnich bastionów homofobii? Wiele na to wskazuje, choć coming outów przybywa. Czeski piłkarz Jakub Jankto ogłosił niedawno, że jest gejem, i dostał powszechne wsparcie. W futbolu przyznać się do tego jest jednak najtrudniej, także w Polsce.
Minął już ponad miesiąc od głośnej deklaracji Jankty. Głośnej z kilku powodów: po pierwsze – bo dotyczyła piłkarza, co zdarza się rzadko, po drugie – bo dotyczyła aktywnego piłkarza, co zdarza się jeszcze rzadziej, i po trzecie – bo dotyczyła piłkarza rozpoznawalnego, którego nazwisko coś nam mówi, co nie zdarzyło się od bardzo dawna. Ostatnim takim przypadkiem był Justin Fashanu, który grał w Premier League. Potem miał same problemy, a skończył tragicznie, popełnił samobójstwo po oskarżeniu o napaść seksualną. To były lata 90. Niedawno do nieheteronormatywnej orientacji przyznali się Anglik Jake Daniels i Australijczyk Josh Cavallo, ale kto o nich słyszał. Jankto, obecnie zawodnik Sparty Praga, co prawda też nie jest gwiazdą pierwszej wielkości, ale gra w reprezentacji Czech, występował też w czołowych europejskich ligach – hiszpańskiej i włoskiej. Ma 27 lat, więc jeszcze sporo przed nim.
Krótki film, w którym wyjawia prawdę o sobie, wywołał poruszenie w mediach społecznościowych – reakcje były na ogół bardzo pozytywne, choć oczywiście nie tylko. Media tradycyjne na całym świecie również szeroko opisały to wydarzenie. Hiszpańska gazeta sportowa „Marca” poświęciła Czechowi okładkę. W Polsce o sprawie dwukrotnie napisał Rafał Stec z „Gazety Wyborczej”, za drugim razem ubolewając nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta