Strzela do księżyca
Iga Świątek gra we wtorek o 14.30 ćwierćfinał Wimbledonu z Eliną Switoliną. Odpadł Hubert Hurkacz, bo jeden świetny set z Novakiem Djokoviciem to mało.
Panowie w sumie zagrali cztery partie. Dwie niedzielne pod dachem, dwie poniedziałkowe w świetle dnia. Po tych pierwszych uczucia kibicowskie musiały być mieszane – świetne serwisy Polaka nie sprawdziły się jedynie w tych dwóch niedługich chwilach, gdy były najbardziej potrzebne, czyli w tie-breakach.
Dzień później powody do rozczarowania też się znalazły, ale Hurkacz poprzedził je nagłą wizją odmiany spotkania, po fantastycznie wygranym 7:5 trzecim secie, gdzie wreszcie odkrył długo niewidoczną ścieżkę wiodącą do złamania oporu Djokovicia.
Był aktywny i pomysłowy nie tylko na linii serwisowej, wreszcie zaskakiwał rywala atakami przy siatce, zmieniał mądrze kierunki uderzeń, pokazywał sprawność oraz upór w wymianach.
Odkrywszy sposób wygrywania, spowodował, że Serb skończył z uśmiechami i gestami przyjaźni, podniósł poziom koncentracji i – jak to się nie tylko w Wimbledonie pisze oraz mówi – z kliniczną precyzją wypunktował Polaka w secie finałowym. Wynik: 7:6 (8-6), 7:6...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta