Jeszcze raz o ogniu na Koranie
Debata o publicznym paleniu Koranu, ostatnio znowu częstym, zatacza coraz szersze kręgi.
Niedawno fundacja Docu zwróciła się do reprezentantów ponad 30 meczetów w szwedzkich miastach i miejscowościach z następującymi pytaniami: Czy Szwecja powinna zabronić palenia Koranu? Czy powinna zakazać wszelkich akcji, które profanują, prowokują i obrażają islam oraz symbole i święte wartości muzułmanów? Tylko jeden meczet nie odniósł się do ankiety, 31 dało jasną odpowiedź. Przedstawiciel jednego meczetu, który przyznał, że jest w swoich poglądach osamotniony, oświadczył, że palenia Koranu nie należy zakazywać. Ani też kryminalizować bezczeszczenia islamu i jego wartości. Większość zgodnym chórem stwierdziła, że zakaz powinien dotyczyć nie tylko islamu, ale wszystkich religijnych pism i działań, które oburzają, drwią i stanowią obrazę religii i uczuć jej wyznawców. Inny reprezentant uważał, że należy stworzyć prawo, które zabrania kpienia z religii. Wszelkich drwin trzeba nie tylko zakazać, ale także je ukarać – argumentował inny. Wśród odpowiedzi znalazła się też propozycja, by delegalizować wszystko, co powoduje, że człowiek czuje się obrażony i by traktować z respektem wszelkie święte symbole. Do jednych z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta