Moskwa na celowniku
Kijów nie będzie mógł używać darowanych samolotów poza granicami kraju. Ale ma własne drony.
„Spadł na sąsiedniej ulicy” – napisała w internecie wystraszona główna kremlowska propagandzista Margarita Simonian. Ukraiński pocisk podobno został przechwycony w locie przez rosyjską obronę powietrzną, ale runął w zabudowanej rezydencjami dzielnicy na północy zachód od Moskwy, a właśnie tam mieszka Simonian.
Jednak tylko jedna osoba została ranna – emeryt, który był w swoim ogródku działkowym.
Prawdopodobnie atak przygotowano dość szybko, po zapowiedzi przebywającego w Danii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że rosyjski uderzenie na Czernihów „musi się spotkać z odwetem”.
Oko za oko
W sobotę rosyjska rakieta balistyczna Iskander eksplodowała nad budynkiem teatru w Czernihowie. W środku odbywała się wystawa dronów, na którą publicznie zapraszano wszystkich zainteresowanych, w tym wojskowych. Rosjanie wykorzystali sytuację, wywołując na Ukrainie wściekłość na organizatorów.
Ale rakieta nie wbiła się w budynek, a wybuchła nad nim. – W iskanderze są różne możliwości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta