Pepco nie jest w najmniejszym stopniu zagrożone upadłością
Kłopoty naszego właściciela, czyli Steinhoff International, nie mają na nas wpływu. Kontrolują nas dawni wierzyciele holdingu. Ich celem jest rozłożona w czasie sprzedaż udziałów – mówi Andy Bond, szef rady dyrektorów Pepco Group.
Od kilku tygodni media huczą o problemach właściciela Pepco Group, czyli holdingu Steinhoff International, do którego należy 72 proc. akcji spółki notowanej na GPW. Co ta informacja oznacza dla polskich klientów?
Przede wszystkim informacje dotyczące Steinfhoff International to nie jest nowość. Kłopoty holdingu były znane już kilka lat temu. Steinhoff International miał uzgodnione z wierzycielami terminy zawieszenia spłat kredytów do 2023 r. Grupa nie była w stanie spłacić swojego zadłużenia, a Steinhoff ogłosił, że przeprowadzi restrukturyzację firmy, aby uregulować swoje długi. Restrukturyzacja ta miała na celu między innymi przedłużenie terminu spłaty zadłużenia grupy do połowy 2026 r. Uzgodniono, że Steinhoff zostanie wycofany z giełd we Frankfurcie i Johannesburgu. Obecnie firma podlega nienotowanemu na giełdzie podmiotowi o nazwie New Topco. Po przedłużeniu terminu zapadalności długu aktywa samego podmiotu Steinhoff zostaną zlikwidowane, zaś aktywa w ramach grupy Steinhoff zostaną sprzedane, a wpływy zostaną przeznaczone na spłatę wierzycieli Steinhoffa.
Wszystkie te sprawy są niczym więcej niż prawnymi regułami procesu restrukturyzacji prowadzonego tak, aby umożliwić przedłużenie układu Steinhoffa z wierzycielami do połowy 2026 r. Struktura prawna i struktura finansowa od chwili rozpoczęcia działalności przez Pepco odgradza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta