Rosja i jej totalitarni sojusznicy
Północnokoreański dyktator przyjechał do Rosji. Ale nie tylko Kim Dzong Un popiera Putina w wojnie z Ukrainą.
O tym, że Kim Dzong Un wyruszył do Rosji specjalnym opancerzonym pociągiem, dopiero we wtorek poinformowała północnokoreańska agencja prasowa KCNA. Kreml do końca trzymał tę wizytę w tajemnicy.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow dopiero po ujawnieniu tych informacji przez Pjongjang potwierdził, że Kim jest na terenie Rosji. Po drugiej stronie granicy, na stacji Chasan, powitali go minister zasobów naturalnych i ekologii Rosji Aleksandr Kozłow wraz z gubernatorem Kraju Primorskiego Olegiem Kożemiako. W momencie zamknięcia tego wydania „Rz” nie były znane miejsce i czas spotkania północnokoreańskiego przywódcy z Putinem.
W Rosji krążyły zaś pogłoski, że dyktatorzy mogą spotkać się w środę, we Władywostoku. Będzie to ostatni dzień Dalekowschodniego Forum Ekonomicznego, w którym co roku udział bierze Władimir Putin.
W jednym okopie z Putinem
Pieskow przekonywał we wtorek w rosyjskich mediach, że rozmowa będzie dotyczyła relacji dwustronnych, współpracy gospodarczej oraz wymiany kulturalnej pomiędzy krajami. Wspominał nawet, że ostatnio Chór Aleksandrowa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta