Dyskretny urok imigracji
Jarosław Kaczyński w 2015 r. grzmiał z mównicy sejmowej, że cudzoziemcy stanowią dla nas zagrożenie, dlatego też nie można pozwolić na gwałtowne zwiększenie ich liczby. A jednak trochę miejsca się dla nich znalazło.
W ciągu minionych ośmiu lat podobnych wypowiedzi ze strony ważnych polityków PiS było więcej. Np. w czerwcu tego roku, Zbigniew Ziobro obiecywał, że nie da stworzyć w polskich miastach ani stref wojennych, ani gett pełnych agresywnych i wrogo nastawionych grup. Miał być całkowity szlaban dla jakichkolwiek imigrantów i zero pomocy dla tych, których podrzucają Putin z Łukaszenką. I z jednej strony rząd nie zgadza się na mechanizm relokacji uchodźców (sprawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta