Nie widzę, aby okręt tonął
Przykładem triumfu polskiej polityki zagranicznej jest przekonanie USA i innych partnerów z Zachodu, że Ukraina stawi opór, że warto dawać jej broń. To też polski prezydent „wyskoczył” z pomysłem nadania Ukrainie statusu kandydata do UE i sprawę wygrał. Rozmowa z Łukaszem Jasiną, byłym rzecznikiem MSZ
Czy kiedykolwiek po 1989 r. Polska była bardziej izolowana na świecie niż dziś?
Trudno mówić o izolacji kraju, który przyczynił się do obrony Ukrainy czy stworzył parę formatów sankcji przeciwko Rosji. Do tego pytanie zakłada, że przed 2015 r. Polska była pępkiem świata. Nie była. Była nim w roku 2022.
To z kim mamy dziś dobre relacje?
Z Litwą, Łotwą, Rumunią, Estonią, ze Słowacją, z Czechami, praktycznie całym regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Wymieniać dalej?
To druga liga.
Jestem byłym rzecznikiem dyplomacji i nie dzielę państw na ligi. To nasze bezpośrednie sąsiedztwo, a każde państwo zabiega przede wszystkim o relacje z sąsiadami. Mamy też realistyczne, dobre relacje z Ameryką.
Z musu. Po wybuchu wojny w Ukrainie amerykańska administracja nie miała wyboru i musiała jakoś ułożyć sobie stosunki z PiS. A czyim pomysłem było odkładanie gratulacji dla Joe Bidena do momentu, gdy złożył je Putin?
USA nie utrzymują stosunków z PiS, tylko z Polską. Byłem wtedy analitykiem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oraz dziennikarzem Radia RDC i nie doradzałem, kto komu i jak ma składać gratulacje.
To przeskoczmy do marca tego roku, gdy do MSZ został wezwany ambasador USA...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta