Czy Stara Dama prześpi kolejną rewolucję
Unia Europejska coraz ściślej reguluje cyfrowe platformy i zamierza objąć restrykcjami sztuczną inteligencję. Przesadne regulacje stanowią jednak zagrożenie dla wolności i innowacyjności. Gospodarka Europy może to boleśnie odczuć.
Trend jest oczywisty: wielkie platformy cyfrowe – czyli media społecznościowe, systemy operacyjne urządzeń mobilnych, największe sklepy internetowe – należące do wielkich korporacji (Big Tech) podlegać będą coraz surowszym regulacjom. Z biegiem czasu będą się stawać regulowaną częścią gospodarki, podobnie jak sektor bankowy.
Europa należy do awangardy regulacji. Jej podstawowe akty prawne – o rynkach cyfrowych i usługach cyfrowych – to unijne rozporządzenia, których przepisy są albo będą od 2024 roku bezpośrednio skuteczne także w Polsce. Przemiany gospodarcze, jakie dokonały się w ciągu minionych dwóch dekad pod wpływem internetu, doprowadziły do powstania wielkich platform cyfrowych, których siła rynkowa wynika z potężnych efektów sieciowych (im więcej użytkowników, tym bardziej staje się ona wartościowa) i korzyści skali. Dominuje tu więc logika „zwycięzca bierze wszystko”. Długie lata doświadczeń z platformami cyfrowymi doprowadziły do tego, że prawodawcy z grubsza wiedzą, na czym polegają podstawowe wyzwania związane z ich funkcjonowaniem i w jaki sposób je regulować.
Dużo większym wyzwaniem pozostaje kolejna fala postępu technologicznego związana z rozprzestrzenianiem się sztucznej inteligencji. Ogromny wzrost popularności programów konwersacyjnych, takich jak ChatGPT, opartych na dużych modelach językowych, z jednej strony wzbudził nadzieje związane ze wzrostem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta