Rozliczanie PiS i inne atrakcje
Mamy dwa rządy: efemerydę Mateusza Morawieckiego i realny, choć wciąż formalnie nieistniejący, rząd Donalda Tuska. Ten pierwszy jest najwyżej mglistą zapowiedzią pokoleniowych zmian w PiS. Ten drugi wywołuje więcej pytań, niż daje odpowiedzi.
Obrady nowego Sejmu budzą podobno dużo większe zainteresowanie niż tego poprzedniego, co da się zmierzyć liczbą osób śledzących ich internetowe transmisje. Zarazem kiedy ogląda się pierwsze posiedzenia, uderza jedno. Nawet prosta debata o niehandlowej Wigilii zmienia się w gromkie wygrażanie wciąż rządzącemu PiS-owi. Emocje są wielkie. Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) odreagowuje czasy, kiedy nie pozwalano jej podobno wygłaszać dziesięciominutowych wystąpień.
Komisje, czyli emocje
Miarą emocji, już nie spontanicznych, a sterowanych, jest wysyp projektów powołania komisji śledczych. Ostatnie parlamenty brały się do rozliczania poprzedników. Koalicja PO-PSL badała niegodziwości Zbigniewa Ziobry i pisowskich służb specjalnych. Sejm zdominowany przez Zjednoczoną Prawicę obnażał patologie systemu VAT czy aferę Amber Gold. Ale nie zaczynano od tego na drugim posiedzeniu. I nie poświęcano tym rozliczeniom aż tak długich manifestów.
Nie jestem przeciwny śledztwom parlamentarnym, nawet jeśli są narzędziem odwetu nowej większości wobec poprzedniej ekipy. Możliwe, że tylko tak mogą się Polacy doczekać jakiejś parlamentarnej kontroli nad rządzącymi. Jeśli padały publicznie najcięższe oskarżenia, sam chciałbym się dowiedzieć, jak było.
Pod jednym warunkiem. Amerykańskie dochodzenia komisji Kongresu dlatego bywają efektywne, że każdy ich członek ma prawo wzywać własnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta