Łatwo już było

autor zdjęcia: AP/EPA

źródło: Rzeczpospolita

Selekcjoner Niemców Julian Nagelsmann (pierwszy z prawej) marzy, by na własnej ziemi poprowadzić zespół po trofeum. Obok (od lewej) Marco Rossi i Murat Yakin, czyli trenerzy grupowych rywali jego piłkarzy – Węgier i Szwajcarii

Holendrzy, Austriacy i Francuzi będą grupowymi rywalami Polaków na Euro 2024, jeśli drużyna Michała Probierza przejdzie marcowe baraże.

Reprezentacja Polski tym razem szczęścia w losowaniu nie miała, ale może to i dobrze, bo nikt nie będzie pompował balona oczekiwań.

W eliminacjach Polacy dostali najsłabszą grupę i bardzo się męczyli. W przypadku awansu do turnieju finałowego trafią z kolei do jednej z najsilniejszych grup – z wicemistrzem świata Francją, próbującą odbudować swą potęgę Holandią oraz nieprzewidywalną Austrią, która w eliminacjach doznała jednej porażki i tylko o punkt ustąpiła Belgii.

Grupa z koszmarów

Najpierw trzeba jednak przejść dwustopniowe baraże: wygrać z Estonią w Warszawie (21 marca), a potem pokonać na wyjeździe Walię albo Finlandię (26 marca). Wtedy będzie można zaznaczyć w kalendarzu co najmniej trzy daty na czerwono. 16 czerwca, czyli mecz z Holandią w Hamburgu. 21 czerwca, czyli spotkanie z Austrią w Berlinie. I wreszcie 25 czerwca, czyli deser z Francją w Dortmundzie.

Z każdym z tych rywali niedawno graliśmy. Francuzi pokonali nas w 1/8 finału mundialu w Katarze, a później stanęli na podium. Z...