Sachs w służbie Kremla
Jest mentalność wielkich narodów i małych narodów. Jest mentalność imperiów i mentalność tych, którzy bywają ofiarami imperiów. Jest mentalność piewców imperiów i tych, którzy nie mogą pojąć, jak imperialna mentalność potrafi lekceważyć to, co słabe i co małe.
Czyżby w istocie mniejsi nie mieli równych praw z wielkimi? Czyżby liczyła się tylko goła siła? Tu, w Polsce, nigdy tego nie zaakceptujemy. Ze zdumieniem czytam tekst Jeffreya D. Sachsa przysłany jakiś czas temu przez jednego z wybitnych polskich „realistów” o rzekomym bidenowskim planie zbiorowego morderstwa na narodzie ukraińskim i nie mogę rozpoznać fanatyka wolnego rynku, który cztery dekady temu wyciągał z socjalistycznej biedy kraje uwolnione od totalitarnych reżimów. Sachs jest znany w Polsce jako inicjator/współautor balcerowiczowskiego planu gospodarczej „terapii szokowej”, ale wcześniej wspierał rząd Boliwii, a po epizodzie nad Wisłą, już bez większych sukcesów, władze Rosji i Jugosławii. Ostatnimi czasy zajmował się wyciąganiem z biedy Afryki, choć o jego sukcesach na tym polu jest raczej cicho.
Sporym echem za to rezonują jego poglądy na temat amerykańskiego wsparcia dla walczącej Ukrainy. Najkrótszymi słowy: Sachs jest stanowczo przeciwny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta