Wciąż wolimy kupować diesle niż elektryki
Sprzedaż samochodów elektrycznych rośnie coraz wolniej. Producenci modyfikują plany elektryfikacji swoich ofert.
Wyraźnie wyhamowuje tempo wzrostu sprzedaży samochodów elektrycznych. Rynkowy udział na poziomie 15–20 proc. z końca pierwszej połowy 2023 r. odchodzi w zapomnienie: jak podało w środę Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA, w kwietniu 2024 r. na terenie Unii Europejskiej zarejestrowano niespełna 108,6 tys. aut z napędem bateryjnym. To, co prawda, więcej niż rok wcześniej, ale udział elektryków stopniał do 11,9 proc. całego motoryzacyjnego tortu i wynosi niemal tyle samo, co w tym samym miesiącu 2023 r.
Niemiec znów w dieslu
Spadek zainteresowania e-autami widoczny jest zwłaszcza na największym europejskim rynku – w Niemczech, gdzie z końcem ubiegłego roku rząd zastopował program dopłat. W efekcie w ciągu pierwszych czterech miesięcy 2024 r. popyt na elektryki stopniał o przeszło jedną dziesiątą. Największe jak dotąd tąpnięcie nastąpiło w marcu br., gdy bateryjny rynek osunął...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta