Lokalny problem PO
Wyklarował się układ sił na Dolnym Śląsku. PiS straciło województwo, ale w koalicji są Bezpartyjni Samorządowcy, którzy już współrządzili regionem.
Wybory samorządowe z 7 kwietnia dopiero teraz mają swoje polityczne konsekwencje. Kształtują się władze w kolejnych regionach. Niedawno uwaga – również partyjnych central w Warszawie – zwrócona była na Dolny Śląsk, jeden z kluczowych politycznie regionów.
Nagły zwrot akcji
Na Dolnym Śląsku PiS – które współrządziło w regionie z Bezpartyjnymi Samorządowcami – straciło władzę w województwie i przeszło do opozycji. Koalicji Obywatelskiej (a konkretnie PO) nie udało się jednak wybrać marszałka. W pierwszym głosowaniu we wtorek nie został nim – mimo wcześniejszych zapewnień i deklaracji – Michał Jaros, poseł PO i szef regionu. Dlatego w większości przypadków nastroje w PO – jak wynika z naszych informacji – są bardzo dalekie od szampańskich. – Miał być nasz marszałek województwa, ale nic z tych planów nie wyszło. Cieszą się tylko przeciwnicy Michała Jarosa w samej partii –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta