Paryż wart był igrzysk
Jeżeli Polacy myślą o organizacji igrzysk olimpijskich, to może warto rozważyć jej „rozciągnięcie” na kilka krajów Europy Środkowej – pisze medioznawca.
Nic tak dawno nie rozpaliło opinii publicznej na całym świecie jak ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ceremonia ta, a lepiej powiedzieć widowisko, wywołała liczne kontrowersje kulturowe, ale też postawiła pytania dotyczące sensu organizowania samych igrzysk i wielkich imprez sportowych w ogóle.
Zrozumiałe, że impreza w Paryżu, podobnie jak wcześniejsze edycje igrzysk olimpijskich, wzbudziła ogromne zainteresowanie mediów i reklamodawców na całym świecie. Igrzyska są nie tylko świętem sportu, ale także spektaklem medialnym generującym miliardy dolarów przychodów z praw do transmisji telewizyjnych i emisji reklam. W tym kontekście warto się zastanowić, czy współczesne olimpiady nadal realizują swoje pierwotne cele, takie jak propagowanie sportu i promowanie pokoju oraz pojednania, czy raczej stały się narzędziem komercyjnych interesów.
Transmisje z igrzysk olimpijskich są jednym z najważniejszych źródeł dochodów dla stacji telewizyjnych. Dzięki globalnej popularności olimpiady stacje te są w stanie przyciągnąć ogromne audytorium, co oczywiście przekłada się na wysokie wpływy z reklam. Reklamodawcy są gotowi płacić ogromne sumy za możliwość dotarcia do milionów widzów na całym świecie, co sprawia, że igrzyska stają się niezwykle dochodowym przedsięwzięciem. Również dla lokalnych komitetów olimpijskich oraz federacji i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta