Kiedy urodzi się ostatni Polak
Twierdzenie, że kobiety stawiające karierę nad życie rodzinne odpowiadają za niską dzietność, to po prostu mit. Rozmowa z Mateuszem Łakomym, specjalistą ds. demografii
Zacznijmy od pytania, które samo w sobie wzbudza zainteresowanie i niepokój: kiedy urodzi się ostatni Polak?
Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Wszystko zależy nie tylko od dzietności, ale też od migracji – zarówno imigracji, jak i emigracji Polaków za granicę. Odpowiadając jednak wprost – nie w tym, nie w następnym stuleciu, ale kiedyś tak. W naszym zasięgu jest zapobieżenie temu. W tym celu wzrosnąć musi dzietność, a saldo migracji pozostać co najmniej zerowe. Doprowadzi to do sytuacji, w której groźba zawarta w pytaniu o narodziny ostatniego Polaka nigdy się nie ziści.
Ktoś mógłby więc powiedzieć, że nie ma się czego obawiać, że wystarczy trochę się postarać i przetrwamy jako naród. Dlaczego w takim razie demografia, jak określa pan w tytule swojej wydanej w tym roku książki, jest przyszłością?
Demografia tłumaczy dwie trzecie wszystkiego. Te słowa kanadyjskiego demografa Davida Foota w istocie zaś tłumaczą nam wszystko na temat roli, jaką odgrywają dzietność i demografia we współczesnym i przyszłym świecie. Wielkość gospodarki i jej rozwój, zdolność do wdrażania innowacji, kwestie społeczne – a więc emerytury, zasiłki i ogólnie pojęte wsparcie dla słabszych – obronność, edukacja i nauka, świadczenie usług publicznych. Wszystkie te obszary zależą od stanu krajowej demografii. Gdy jest on „zły”, znacząco...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta