Psinka zamiast dziecinki
Trudno oprzeć się wrażeniu, że w „kulturze psiecka” chodzi, mówiąc kolokwialnie, o dokopanie młodym kobietom. Bo to rzekomo one mają realizować swój instynkt macierzyński w „zastępczej” opiece nad szczeniaczkiem.
Zakończone niedawno igrzyska w Paryżu nie przyniosły nam worka medali. Nieco żartobliwie można jednak postawić tezę, że naszym problemem od lat jest niewłaściwy dobór dyscyplin olimpijskich. Istnieje bowiem kilka gier, w których mielibyśmy szansę walczyć o najwyższe laury. Jedną z nich jest sport, który Amerykanie określają mianem blame game. Chodzi w nim o to, kto wskaże bardziej winnego w jakimś sporze czy konflikcie.
Ocenianie innych i szukanie winnych wychodzi nam faktycznie niezwykle dobrze. Zresztą trenujemy to od maleńkości. Kiedy dzieci się pokłócą albo zrobią coś „złego”, nie szukamy rozwiązania problemu, ale automatycznie startujemy z pytaniem „kto jest winny?”. To nasze polskie ustawienie fabryczne. Obserwując debatę publiczną i spory wokół różnych kwestii – od edukacji, przez ochronę zdrowia, po bezpieczeństwo energetyczne – zawsze odnajduję ten sam mechanizm szukania kozła ofiarnego.
Demografia jako pole walki
Mam wrażenie, że ostatnimi czasy rozgrywają się w Polsce igrzyska blame game w obszarze demografii. Tu potencjalnych winnych dramatycznego spadku współczynnika dzietności jest całe mnóstwo. Dla jednych to Zjednoczona Prawica i wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Dla innych fatalna sytuacja mieszkaniowa. Dla kolejnych wygodnictwo, a nawet lenistwo młodych kobiet. Ostatnio do tego bardzo szerokiego katalogu dołączyła nowa podejrzana,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta