Wybory w podzielonym kraju
Nie chodzi tylko o nastroje proeuropejskie czy prorosyjskie. Na wynik niedzielnych wyborów prezydenckich wpłynie korupcja, kiepska sytuacja gospodarcza i brak wyraźnych perspektyw kraju.
W niedzielę obywatele Mołdawii udali się do urn, by wybrać prezydenta na kolejną czteroletnią kadencję. W pierwszej turze obecna prezydent i liderka rządzącej proeuropejskiej partii PAS Maia Sandu zdobyła 42,4 proc. głosów, jej główny konkurent i były prokurator generalny Aleksandr Stoianoglo otrzymał 25,9 proc. głosów wyborców. Reprezentuje sympatyzującą z Moskwą Partię Socjalistów, popularną w rosyjskojęzycznych częściach kraju.
O tym, że Mołdawia jest mocno podzielona, świadczy również wynik przeprowadzonego 20 października referendum, w którym 50,3 proc. obywateli opowiedziało się za członkostwem w UE. Stawką niedzielnych wyborów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta