Cywilizacyjny wybór Ameryki
Stany będą nadal przewodziły wolnemu światu? Taka jest najważniejsza stawka starcia o Biały Dom Kamali Harris i Donalda Trumpa.
Ukraina, być może NATO: to od amerykańskiej polityki zagranicznej zwykło się zaczynać analizę wpływu, jaki może mieć wynik wyborów prezydenckich w USA na świat, a w szczególności na naszą część Europy. Ale tym razem jeszcze ważniejsza jest dla nas wizja przyszłości samej Ameryki, jaką ma każdy z kandydatów.
Tę Harris znamy z minionych niemal czterech lat. To próba Joe Bidena wyjścia naprzeciw obawom pauperyzującej się klasy średniej. Nie jest bez wad, w szczególności dlatego, że Kamala Harris wpadła w głęboką zależność od wielkiej finansjery, Wall Street. Istnieje więc spore ryzyko, że zawiedzie nadzieje wielu uboższych Amerykanów jak zawiódł je Barack Obama stając po stronie banków w czasie wielkiego kryzysu finansowego. Harris nie potrafiła też utrzymać pod kontrolą imigracji. Zależnie od sondaży zmienia zdanie w tak zasadniczych sprawach, jak wydobycie gazu i ropy przy użyciu niszczących środowisko metod (fracking). Z pewnością nie cofnie się przed ochroną amerykańskiego rynku przed importem z Europy, jeśli uzna to za konieczne dla ratowania rodzimego biznesu. Nie wiadomo wreszcie, czy starczy jej determinacji we wdrażaniu ogromnych programów socjalnych, rozwoju edukacji czy modernizacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta